środa, 26 października 2011

A love until the end of time.



Anthony de Mello



Mówienie ludziom „nie” jest wspaniałą rzeczą, jest to część przebudzenia. I zrozum, to nie jest egoizm. Egoizmem jest wymaganie od innych, by żyli życiem, które akurat tobie wydaje się najwłaściwsze. To jest egoizm. Żyć swoim życiem nie jest egoizmem. Anthony de Mello



Jest moim ulubionym autorem książek, ponieważ ma niezwykłe poczucie humoru, lekkość pióra, dużo wdzięku i uroku osobistego. Podziwiam jego sposób pisania o trudnych zagadnieniach ludzkiego uwikłania w sprawy tego świata. Pisze o duchowości w subtelny i przystępny sposób. Nie kojarzy duchowości z cierpieniem i męką. Polecam książki Anthony de Mello.




Nie istnieje wyjaśnienie wszelkiego cierpienia, zła, męczarni, zniszczenia i głodu na świecie. Nigdy tego nie wyjaśnisz. Możesz bawić się swymi wyjaśnieniami, religijnymi czy też innymi − ale nie wyjaśnisz tego nigdy. Bo życie jest tajemnicą, co oznacza, że twój myślący umysł nie jest tego w stanie rozwikłać. Dlatego właśnie masz się przebudzić i wtedy dopiero pojmiesz, że nie w świecie ukryte są problemy, ale że ty sam jesteś problemem Anthony de Mello

wtorek, 25 października 2011

Kwiatowo-owocowe impresje








Kilka prac świątecznych, w tym podstawki pod świeczniki ze szkła, jedna z lawendą. Taca, ikona ....

poniedziałek, 24 października 2011

Papaja






To na moim blogu prawdziwa nowość. Zaczynam pisać o swojej kuchni. Jest po remoncie i ma wszelkie możliwe udogodnienia i modernizacje. Nie spodziewałam się jednak, że w mojej kuchni pojawi się ten orientalny owoc. W Polsce rzadko do kupienia, ponieważ jest trudny do transportu. Rozczarują się Ci, którzy oczekują na przepisy kulinarne, nie znam i nie poszukiwałam. Natomiast ja, po zakupieniu go w supermarkecie ( tani!) blisko domu, pozwoliłam mu dojrzeć na słońcu we wrześniu, w październiku obawiam się że tego luksusu już by nie doświadczył. Dojrzewał kilka dni i po przekrojeniu ukazało się okazałe wnętrze z pestkami w kształcie czarnych pereł. Smakuje doskonale i na zimno i na ciepło, porcjowane małą łyżeczką, lub krojone w kostkę. Mnóstwo soku i aromatu ( nie wszystkim spodoba się zapach, skrzyżowanie dyni z gruszką :)) . Jest to owoc tylko dla amatorów, kojarzę go z klimatem Indii i pamiętam tam sprzedawane owoce papaji, rozpadające się z soczystości i pachnące rozgrzanym słońcem. ... mniam :)
Tu pełna informacja