![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhecsc9gKgi1AgDSLH-Vf8tcYcsWen1w58CP-nl7gh131Wds-zvCplDCl-ZNymqlwSVG4aJFS6SfGuQLgTeqH61XWTM8ytz28fHjZw1_I7NF0xj8DY3_MkkKN0bQb8XepLKI6vji8VVQcx2/s200/Obraz+2919.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5EvF4-fl7jxYCQgETQ5F42feau3fGfA6m6Y0WMzgQknJ33ino8z-0YfKGyFL4a1GdQ5ChRC4ElTWJZ_TgrgLWf5NoQVUlBTnEdbnU8-i9k3GcXGYL9R6YMdxnYOxejt71c99z6sF-adf5/s200/Obraz+2918.jpg)
Otóż pewnego pięknego dnia,ubiegłego tygodnia, po długim pobycie u zaprzyjaźnionego stolarza, powróciło do mnie biurko..... Będzie przyczyną przemeblowania pokoju, a przede wszystkim skupi całą moją uwagę, bo... oczyściłam je chemicznie, uzyskując widoczne słoje drewna. Barwiony na brązowo blat, przeżył szlifowanie mechaniczne szlifierką u w/w stolarza. Biurko jest eklektyczne, złożone według fantazji jakiegoś ,,mistrza improwizacji", że kiedy je otrzymałam w prezencie, (wszak darowanemu koniu w zęby się nie zagląda) to już pogodziłam się z myślą, że zrobię wszystko, aby wyglądało przyzwoicie :) Nie jest to efekt końcowy, ponieważ zastanawiam się nad dekoracją roślinną na jasnym, celowo, przetartym tle tych efektownych drzwiczek. Bok i nogi w trakcie czyszczenia chemicznego, ale szuflada i blat już osiągnęły zamierzony efekt. No... zobaczcie sami ....:) Łatwe i przyjemne to nie było ...Jak dobrze że wyjeżdżam wkrótce odpocząć w kajaku i na żaglówce:)