Znalazłam dzisiaj rano w moim ogródku, małego jeżyka , wspinającego się bezskutecznie po stromych schodach do pomieszczenia gospodarczego . Był za malutki żeby je pokonać. Ma około 18 cm , poczęstowałam go wodą , straszny upał ,zaliczyliśmy już wizytę u pobliskiego lekarza weterynarii. Jeżyk pojedzie wieczorem do lasu , opuści wielkomiejski klimat , który okazał się dla niego nieprzychylny. Dożyje sędziwego wieku , mam nadzieję że przedłużyłam mu życie na dłuuuuuugie i szczęśliweeeee. :)) Zdjęcia nie najlepsze, zrobione na szybko..
Przez skromność nie przeczę :))Śpi głęboko, w kartonowym pudełku , zakopany w bawełniany ręcznik , nakrył się nim pracowicie :) Jeże mają bardzo śmieszne nóżki i szybko chodzą , widziałam jednego ostatnio w okolicy , kiedy przeciskał się, przez furtki sąsiadów, wybrał tę, przez którą się przecisnął. A wpasowywał się w kilka , to był bardzo śmieszny widok :)
jaki tuptuś! Miał gość szczęście, ze trafił właśnie do Ciebie.
OdpowiedzUsuńPrzez skromność nie przeczę :))Śpi głęboko, w kartonowym pudełku , zakopany w bawełniany ręcznik , nakrył się nim pracowicie :) Jeże mają bardzo śmieszne nóżki i szybko chodzą , widziałam jednego ostatnio w okolicy , kiedy przeciskał się, przez furtki sąsiadów, wybrał tę, przez którą się przecisnął. A wpasowywał się w kilka , to był bardzo śmieszny widok :)
OdpowiedzUsuńnice!
OdpowiedzUsuńI love it!!
from Chile
c@
Me encantó esos invitado!
OdpowiedzUsuńBesos,
Sandra
Śliczny jest!!
OdpowiedzUsuńCudowny i milutki gość - dobrze, że trafił w Twoje ręce - Pozdrawiam gorąco Ciebie i jeżyka
OdpowiedzUsuńWidać że płynie w Tobie krew Twojego Taty.
OdpowiedzUsuńDarz Bór Iwona.
Jaka róża,taki cierń.....
OdpowiedzUsuńOdpocznij proszę, od jarosławskiego Grechuty.